A miecznik spier...
27 December 2010 | 02°27.69'N:083°43.80'W
Beata
Spalam po nocnej wachcie, kiedy nagle uslyszalam na pokladzie: BEAAAATA. Wyskoczylam szybko, Tomek mial na wedce OGROOOMNA rybe - swordfish(miecznik). Takiej wielkosci ryby widzialam wczesniej w kolorowych, ilustrowanych magazynach. Ryba wyskoczyla prawie cala z wody, wedka Tomka wygiela sie w gleboki luk i... Nie zdazylam zejsc pod poklad po aparat, ryba zwerwala sie. Tomek przezywal to monstrum przez pol dnia, nie mogac odzalowac ze sie zerwalo. Na pocieszenie zostaly nam dwa "czerwonomiesne" tunczyki, zwykle wypuszczamy te ryby spowrotem do wody, nie sa smaczne, po usmazeniu ich mieso jest suche i bez smaku. Jednak tym razem Tomek zostawil je, zeby sprobowac jak tego rodzaju tunczyk bedzie smakowal suszony. Do Panamy ok. 500 mil.