Nowa partia obrzygancow czeka na pomoscie. Ruszamy po poludniu, tym razem pobijemy rekord zageszczenia - zabieramy 12 osob - plus nas dwoje. Mamy dwoch rodakow, podroznikow: Krzysiek i Robert, ktorzy plyna z nami jako zaloga. (www.kuzyni.eu) W ostatniej chwili kierujac sie miloscia do blizniego postanowilismy zabrac pare z Litwy z rowerami... ale bez kasy... dziewczyna bedzie spala na koi, ale dla jej chlopaka koi juz zabraknie, wiec bedzie musial spac na podlodze w salonie. Reszta towarzystwa to dwoch Wlochow, para z Francji, obywatel Singapuru, Niemiec, Amerykanie i Kanadyjczycy. Wczoraj w Portobelo odlaczyli prad i nie moglismy dostac sie do internetu i prognozy pogody, ale zanosi sie na mala dmuchawke, pewnie ze 30 wezlow, i tym razem bedziemy miec wiatr w oczy. Za troche poplyniemy na lad, i jesli podlaczyli juz miasteczko do pradu, sprawdzimy pogode i byc moze Tomek zdecyduje ze wyplyniemy jutro...