Baribal sprzedany
09 August 2013
22.07.2013 nadeszła pora pożegnania.
Po 2,5 wspólnie spędzonych sezonach, setkach mil i wielu miłych i kilku mniej miłych chwilach nadeszła pora rozstania.
Nowy armator obiecał dbać (i nie zmieniać nazwy) i jak na razie jest bardzo zadowolony. Ja chyba też, choć w chwili, gdy jacht wisiał na dźwigu było mi smutno...
Lipcowe pływanie zaliczam do udanych. Byli goście (spodziewani i niespodziewani), kilka nowych znajomości, uczciwie wiatry i sporo pływania.
Blog na razie zmienia formę, bo pływania Baribalem już nie będzie, ale szykują się inne rejsy, a być może na jesieni będzie niespodzianka :)