Tomek wszedl na maszt bezana aby zalozyc nowy blok falowy, ktory pierwszego dnia po opuszczeniu Panamy spadl na poklad reazem z falem, i dotad bezan podnoszony byl topenanta. Reszte dnia spedzil w warsztacie pilnujac remontowania silownika steru. Tomek ma ograniczone zaufanie do serwisow, i jezeli nie jest w stanie naprawic czegos sam, przynajmniej dopilnowuje aby naprawa przebiegala tak jakby On sobie tego zyczyl...

( wczesniejsze relacje do 8 wrzesnia znajduja sie na www.zeglarz.net )

Ja spedzilam dzien w kafejce internetowej ustawiajac nasza nowa strone, kiedy sie dowiedzielismy ze Ryszard tymczasowo nie moze jej prowadzic, znalazlam i oplacilam na rok ( to bylo minimum) strone z serwisem, ktory bedzie to robil automatycznie. Nie jest to najlepsze rozwiazanie, ale gdy sie nie ma tego co sie lubi.... Z jednej strony takie “gotowce” sa bardzo proste, wymagaja od uzytkowanika minimum znajomosci w poslugiwaniu sie komputerem, wybierasz szablon, grafike, czcionke i gotowe, z drugiej strony serwis ktory wybralam ma wiele ograniczen, najbardziej dotkliwym jest brak polskiej czcionki. Napisalam do developera z pytaniem czy bedzie mozliwe dodanie polskich znakow, czekam na odpowiedz.. Uwazam ze najlepiej jest wykupic domene, miejsce na serwerze ..”wolnosc Tomku w swoim...” Serwis Sailblogs ma jednak glowna zalete, na ktorej nam aktualnie zalezalo, wspoldziala z Sailmailem. Dodatkowy plus, automatycznie wysyla nam komentarze zostawione przez uzytkownikow na www.sailblogs.com/member/svluka/ Ma rowniez opcje automatycznego dodawania relacji do naszego profilu na Facebook'u, z ktorej skorzystalismy. Nie mamy jednak mozliwosci czytania i odpowiadania na komentarze tam zamieszczane.

Wieczorem pozostawilismy po sobie slad na jednej ze scian mariny..