Maly ale zaje... smaczny tunczyk
09 October 2010 | Pacyfik
Beata
Nad ranem zlapal sie "czerwonomiesny" tunczyk, Tomek wyfiletowal rybe, nastepnie zapeklowal filety w czosnku i soli, i przed smazeniem skropil troche oliwa. Pozniej usmazyl filety w ciescie z jajek w proszku, maki i wody. Sniadanie bylo przepyszne. Nie przepadamy za "czerwonymi" tunczykami, ich mieso jest raczej suche, ale dzieki temu ze Tomek przed smazeniem skropil filety oliwa, i tym razem smazyl je dosc krotko, ale na bardzo rozgrzanej patelni, ryba byla superpyszna. Z glowy przyrzadzilismy zupe rybna dla kapitana... ( ja chyba nigdy sie do niej nie przekonam...)